Fika czyli rozmowy przy kawie
Anna Strożek
|
23 czerwca 2020
Ojcostwo stało się powodem do dumy, a bycie zaangażowanym wychowawczo tatą – czymś trendy – w ramach naszego cyklu „Fika – rozmowy przy kawie” rozmawiamy z Natalią Tur socjolożką, blogerką, vlogerką i mamą trójki dzieci.
W sieci już od 7 lat znajdziecie Natalię pod pseudonimem Nishka. W blogowej przestrzeni pisze o życiu w rodzinie i społeczeństwie, dzieli się ciekawostkami z dziedzin socjologii i spychologii i nie zapomina przy tym o dobrym humorze. Zapraszamy do rozmowy o… ojcostwie. Jakie jest teraz? Czy podejście do ojcostwa może się zmienić? Przeczytajcie sami!
Lepsi, w tym sensie, że bardziej zaangażowani w rodzicielstwo i obecni w życiu dzieci. Wcześniej często było tak, że ojciec, wkraczał do wychowania dopiero, gdy pojawiał się jakiś problem i służył jako postrach większy niż czarna wołga. Wiele osób z mojego pokolenia pamięta dobrze teksty matek w stylu: ”bo powiem tacie”, “ ciekawe co będzie, jak ojciec się dowie”, “zobaczysz, przyjdzie ojciec i zrobi porządek”. Ostrzeżenie “Będę musiała powiedzieć o tym tacie” – brzmiało jak zapowiedź wyroku sądu najwyższej instancji.
Dziś obserwujemy prawdziwy rozkwit ojcostwa. Można wręcz rzec, że jesteśmy świadkami rewolucji w byciu tatą, gdyż nigdy dotąd ojciec nie był tak blisko dziecka, jak teraz.
Współczesny ojciec coraz częściej otwarcie mówi o swoich uczuciach, towarzyszy w opiece i wychowaniu dziecka już od jego narodzin, a nawet wcześniej, np. uczęszczając z partnerką do szkoły rodzenia. Ojcostwo stało się powodem do dumy, a bycie zaangażowanym wychowawczo tatą – czymś trendy. Przynajmniej takim pokazują go media i portale społecznościowe. Niestety badania sugerują, że rzeczywistość nie przedstawia się aż tak różowo.
Z badań wynika, że ojcowie na całym świecie poświęcają swoim dzieciom nie więcej niż godzinę dziennie. Niestety często jest to czas deklarowany. A więc siedzenie z dzieckiem przy stole bądź wyjście na plac zabaw, kiedy w tym samym czasie ojciec zerka też na ekran telefonu, również było wliczane jako „poświęcanie dziecku czasu”. Ale, żeby być sprawiedliwą, muszę dodać, że myślę, iż z uważnością mają problem nie tylko ojcowie, ale i matki. Takie czasy. Czasy dekoncentracji, rozkojarzenia, wielozadaniowości, zaaferowania sprawami zawodowymi, które przez dostępność urządzeń podłączonych do Internetu przenosimy do przestrzeni prywatnej.
Od początku angażować w rodzicielstwo. Jedyne, czego nie może zrobić tato, to być w ciąży i karmić dziecka piersią. Poza tym, może robić absolutnie wszystko. Wiele kobiet traktuje ojca dziecka jako osobę, która “pomaga przy dziecku”. Tymczasem to żadna pomoc, ojciec dzieci ma takie same prawa i obowiązki wobec dziecka jak matka. Sama również kilkanaście lat temu, urodziwszy córki, byłam w tym schemacie: traktowałam obowiązki rodzicielskie jako moje, w których mąż mnie czasem wyręczał.
Odwzorowujemy znany nam podział obowiązków: czyli gros z nich spoczywające na kobiecie, matce. Dlaczego mężczyźni nie protestują? Bo odwzorowują znany im z własnego domu podział obowiązków, tzw. „tradycyjny”, czyli większość z nich spoczywająca na kobiecie, za to ojciec skupiony tylko na sprawach zawodowych i swoich sprawach.
Często jest tak, że mężczyźni nie angażują się w opiekę nad dzieckiem nie z powodu braku chęci, lecz braku nawyku i przygotowania. Bo ich ojcowie nie byli zaangażowani w rodzicielstwo.
Gdy 4 lata temu urodziłam trzecie dziecko, byliśmy z mężem już w innym punkcie życia i przemyśleń, które pozwoliły nam wyjść z tych schematów związanych z rolami płciowymi i mąż w pełni angażował się w opiekę nad noworodkiem, niemowlęciem, dziś kilkulatkiem. Jeżeli chodzi o czas spędzany z synem, opiekę nad nim dzielimy się po równo i sprawiedliwie i zyskujemy na tym i my, i on. Polecam taki styl życia!! I cieszę się, że media tradycyjne i społecznościowe, kształtujące pozytywny obraz ojca obecnego w wychowaniu dziecka, tworzą sprzyjające warunki ku temu, by trend świadomego i zaangażowanego rodzicielstwa mężczyzn rozwijał się w naszym kraju.
Ojciec to równie ważny rodzic, co matka. Swoją uważną obecnością i miłością pozwala dziecku zbudować poczucie własnej wartości. Ponadto stanowi dla dziecka wzorzec i matrycę tego, jak zachowuje się mężczyzna. Swoją postawą uczy chłopca określonego podejścia do kobiet i sposobu budowania z nimi relacji. Córce zaś pokazuje, jaka męska postawa jest normą i czego można oczekiwać od mężczyzn. Dlatego warto przypatrywać się sobie, mając świadomość, że jest się wzorem dla swoich dzieci, z których w przyszłości będą czerpać.
Drodzy Ojcowie, życzę Wam wszystkiego dobrego! Czerpcie radość z bycia ojcem, nie bójcie się okazywać swoich uczuć, rozmawiajcie z dziećmi, spędzajcie z nimi czas, poświęcając im choć godzinę dziennie, ale uważnie, bez rozpraszaczy. Naprawdę warto, to zaprocentuje. Za kilka, kilkanaście lat będziecie sobie za to wdzięczni.
Witaj na blogu Skanska
Znajdziesz tu porady aranżacyjne oraz remontowe, informacje o nowoczesnym budownictwie mieszkaniowym, a także rozmowy z inspirującymi ludźmi i wiele ciekawostek o życiu w dużym mieście.
Odpowiedz na komentarz