Lagom w praktyce

Gdy wyginą pszczoły…

Anna Strożek

|

18 sierpnia 2015

Albert Einstein twierdził, że gdy wyginą pszczoły, ludzkość pójdzie w ich ślady już 4 lata później. Owady te są odpowiedzialne za zapylanie około 71% roślin. Gdy ich zabraknie, ludzkość może stanąć przed poważnym problemem żywieniowym. W ostatnich latach w USA odnotowano spadek liczby pszczół o 30-40%. Główna przyczyna śmiertelności tych owadów tak naprawdę nigdy nie została określona. Składa się na to wiele czynników. Największą plagą są choroby, które wręcz dziesiątkują liczebność pszczół. Pestycydy i chemiczne opryski powodują zaburzenia w pracy ośrodków nerwowych, co często doprowadza do śmierci owadów.

Czy można uratować pszczoły?

Naukowcy są bliscy wynalezienia szczepionki, która może uchronić owady przed wieloma chorobami, jednak wirusy cały czas ewoluują, a to skutecznie utrudnia zadanie. Do tego dochodzi kwestia świadomości społeczeństwa, które wciąż nie zdaje sobie sprawy z wagi problemu i go bagatelizuje. Czy można jakoś poprawić tę trudną, pszczelą sytuację?

Wynalezienie szczepionki to oczywiście najwyższy priorytet. Naukowcy jednak wciąż próbują znaleźć wyjście awaryjne, gdyby lekarstwo nie zdało rezultatu. Trwają prace nad skuteczną i szybką metodą ręcznego zapylania, a w futurystycznych wizjach pojawiają się roboty, które całkowicie zastąpią pszczoły lub pomogą im w zapylaniu roślin. A co my możemy zrobić, by uratować skrzydlatych pomocników natury? Wbrew pozorom – chyba najwięcej.

Naukowcy, wyliczając przyczyny złego stanu pszczelej populacji wymieniają w nich głównie: zanieczyszczenie środowiska, GMO i zmiany klimatyczne. Do tego przyczyniają się głównie… nieświadomi ludzie. Tak naprawdę, by pomóc pszczołom wystarczy dbać o środowisko, w którym żyjemy. Codzienna segregacja śmieci, to już dobry początek.

Ciekawym pomysłem są ule w przestrzeni miejskiej i na dachach budynków. Ostatnio w Warszawie pojawiły się takie cztery na Pałacu Kultury i Nauki. W całym mieście uli jest już ok. 40. Daleko nam jednak do światowej czołówki, bowiem w Londynie pszczelich domków znajduje się ponad 300.  

Pszczoły są nieodłącznym elementem ekosystemu, a ich wyginięcie jest bardzo groźne dla całej ludzkości. Nie bagatelizujmy tego problemu. Uświadamiajmy.

Skanska
zrównoważony rozwój

|

Mogą Ci się spodobać

Napisz komentarz

Odpowiedz na komentarz