Architektura i design
Anna Strożek
|
14 stycznia 2015
Huśtawki przenoszą się z placów zabaw w przestrzeń miejską. Za ich pomocą ożywiane są zapomniane lub zniszczone zakątki miasta. Huśtawkowa partyzantka zdobywa coraz większą popularność.
Za pomocą huśtawek aktywiści przypominają o miejscach zapomnianych przez władze miejskie. Zawieszając huśtawki twierdzą, że dają ludziom możliwość niestandardowego sposobu na odpoczynek i rozrywkę. Wpływają tym samym pozytywnie na wizerunek miasta i pozwalają zbudować nowe i zacieśnić stare więzi społeczne. Huśtawki pojawiają się w miejscach, w których na pierwszy rzut oka nikt nie chciałby posiedzieć lub takich, w których miło byłoby się zrelaksować lecz nie są do tego przystosowane. Huśtawki stały się też inspiracją do tworzeniaartystycznych miejskich instalacji.
W nowojorskim Hall of Science, we wrześniu 2011 roku powstała huśtawka Waterfall Swing. Funduje bujającym się ekscytującą zabawę, a dzięki umieszczonych w niej czujnikach ruchu unikamy totalnego zmoknięcia. W bostońskim parku powstały interaktywne huśtawki – pierścienie, które w zależności od liczby huśtających się osób zmieniają kolory. O krok dalej poszli designerzy z Daily Tous Les Jours oraz profesor Giraldeau z Uniwersytetu Québec à Montréal’s Science Faculty. Stworzyli wspólnie projekt „21 Balançoires”. Na jednej z głównych ulic Montrealu ustawili rząd 21 huśtawek, które podczas huśtania grają melodię. Bujając się na własną rękę, nie tworzymy spójnego utworu, ale jeśli wszyscy huśtają się synchronicznie – melodia tworzy harmonijną całość.
Wydaje się, że huśtawka w ujęciu socjologicznym może być bardzo ciekawym eksperymentem pobudzającym wszystkich mieszkańców do miejskiej aktywności. A Wy lubicie się czasem pobujać?
Witaj na blogu Skanska
Znajdziesz tu porady aranżacyjne oraz remontowe, informacje o nowoczesnym budownictwie mieszkaniowym, a także rozmowy z inspirującymi ludźmi i wiele ciekawostek o życiu w dużym mieście.
Odpowiedz na komentarz