Fika czyli rozmowy przy kawie

Otaczająca nas przestrzeń kształtuje nasze samopoczucie – rozmowa z Olgą Strużyną-Mazurkiewicz

Anna Strożek

|

25 listopada 2019

Aż 80 proc. badanych Polaków przyznaje, że stres towarzyszy im codziennie. Co nas denerwuje i jak przestrzeń wpływa na nasz stan wewnętrzny, komfort oraz nastrój? Co zrobić, by otoczenie, w którym żyjemy, nie wywoływało w nas tak silnych emocji? Odpowiedzi szukamy wspólnie z Olgą Strużyną-Mazurkiewicz, która od 12 lat pracuje w magazynie Dobre Wnętrze jako redaktorka i fotoedytor, a także współpracuje z miesięcznikiem Architektura-Murator. Jest również dyplomowanym psychologiem dizajnu, a pod marką Space with Love doradza jak zaaranżować wnętrza, wspierające rozwój osobisty i zdrowie.

Green Living: Jak przestrzeń oddziałuje na ludzi? Jakie elementy otoczenia mogą mieć szczególnie stresogenny charakter? Na co należy uważać?

Olga Strużyna-Mazurkiewicz: Otaczająca nas przestrzeń, razem z budynkami, głęboko kształtuje nasze uczucia, wspomnienia, dobre samopoczucie, a także wpływa na zdrowie. Dotychczas jednak było to dyskutowane tylko na płaszczyźnie filozoficzno-estetycznej. Dziś już analizując wpływ architektury, możemy opierać się na wynikach badań. Jednak należy pamiętać, że każda osoba inaczej odbiera otoczenie, dlatego tak ważne w mojej pracy jest przeprowadzenie indywidualnej rozmowy, dzięki której poznam dokładne potrzeby klientów. Na przykład wpływ przestrzeni na chorych, seniorów i dzieci jest znacznie intensywniejszy niż na zdrowych dorosłych. Pacjenci chorzy na raka, inaczej niż osoby zdrowe odbierają ciasnotę i przepełnienie.

GL: Jak sprawić by otoczenie, w którym żyjemy, wywoływało jak najmniej stresu?

O.S.M.: Żyjemy w czasach, w których stres osobisty, zawodowy, społeczny i polityczny ma ogromny wpływ na nasze życie. Dlatego nasze otoczenie powinno nas chronić przed światem zewnętrznym i pozwolić wrócić do równowagi. Zamiast tworzyć nadmiernie stymulujące wnętrza, starajmy się aranżować przestrzenie z dostępem do naturalnego światła, zieleni, z pochodzącymi z natury materiałami (drewno, kamień, miedź, glina itp.), ze stonowaną kolorystyką, dobrą akustyką i wentylacją, a także sztuką. Twórzmy wnętrza, które pobudzą nasze zmysły.

GL: Czy rzeczywiście odpowiednio zaprojektowana przestrzeń może pomóc w redukcji stresu, a nawet w powrocie do zdrowia w trakcie poważniejszych chorób?

O.S.M.: Dzięki takim naukom jak neurobiologia możemy sprawdzić reakcję organizmu na przestrzeń. Możemy to zaobserwować poprzez mierzalne fale mózgowe czy zmiany ciśnienia krwi. Kontakt z naturą, jak wynika z badań naukowych, uspokaja i działa terapeutycznie. Naukowcy z University of East Anglia ogłosili raport z badań na temat długofalowego wpływu przyrody na zdrowie. Jedną z najciekawszych zależności okazało się to, że kontakt z zielonymi obszarami znacząco obniża poziom kortyzolu w ślinie – fizjologicznego markera stresu. Jeśli nie mieszkamy w budynkach otwartych na tereny zielone, to chociaż wprowadzajmy zieleń do domu czy biura – oczyści powietrze i poprawi wilgotność. Używajmy drewna, które obniża ciśnienie, spowalnia tętno i skraca powrót do zdrowia.

GL: Czy znane są badania lub realizacje ze świata, które warto przytoczyć jako przykłady do naśladowania w Polsce?

O.S.M.: W innych krajach jest ich znacznie więcej niż w Polsce. Chociaż trzeba przyznać, że realizacji, w których dba się o samopoczucie użytkowników, przybywa i u nas. Siedziby firm muszą spełniać standardy międzynarodowych systemów certyfikacji budynków np. Well Building Standard. Przykładem może być biuro firmy Cundall w Londynie, które zaprojektował Ben Allen. Jest tam między innymi dużo zieleni, przestrzeni wydzielonych do pracy i odpoczynku, a obok krzeseł są też drewniane ławki pozwalające na zmianę pozycji podczas pracy.

Głównie na Wyspach Brytyjskich, ale teraz już w innych krajach powstają wspaniałe ośrodki Maggie’s Centre dla chorych na raka pacjentów, ich rodzin i bliskich. Każdy z nich jest budowany na terenach szpitali. Są pewnego rodzaju odskocznią od mało przyjaznych sal szpitalnych. Wszystkie ośrodki mają mieć domową atmosferę i być wypełnione naturalnym światłem. Powinny być schronieniem, ale jednocześnie otwierać się na świat. Mają dodawać odwagi jego użytkownikom i podnosić na duchu. Ich założycielka Maggie Keswick Jencks wyznaczyła szereg wytycznych, jak powinien być zaprojektowany każdy z ośrodków.

W Wielkiej Brytanii certyfikat HQM przyznawany domom jest częścią standardu jakości i bierze pod uwagę takie czynniki jak stan powietrza czy otwarta przestrzeń, które również mają wpływ na zdrowie i samopoczucie użytkowników. Pierwsze osiedle mieszkaniowe, które uzyskało certyfikat HQM, powstało w Hertfordshire i zostało zbudowane przez Cresta Nicholsona. Dużo tam terenów zielonych, placów zabaw, ścieżek i tras rowerowych. W Anglii takie osiedla dopiero powstają, ale już uważa się, że kluczem do wzrostu sukcesu w dziedzinie zdrowia i dobrego samopoczucia, są deweloperzy. Aby stało się to na dużą skalę, ważna jest certyfikacja.

Innym przykładem może być dom Xiang Jiang w Pekinie zaprojektowany przez szwedzkie studio Claesson Koivisto Rune. Ściany podobnie jak podłogi wyłożone są szerokimi jasnymi drewnianymi deskami, które tworzą spokojny neutralny klimat wnętrza. Naturalne materiały oraz ciepłe światło, którego natężenie zmieniamy za pomocą regulatora, zapewniają dobre samopoczucie – twierdzą architekci.

Architektura Murator
Dobre Wnętrze
osiedla mieszkaniowe
Skanska
Space with Love

|

Napisz komentarz

Odpowiedz na komentarz