Lagom w praktyce
Anna Strożek
|
24 października 2019
Europejska Agencja Środowiska uznała zanieczyszczenia powietrza za „najpoważniejsze obecnie zagrożenie dla ludzkiego zdrowia”. Co dziesiąty Europejczyk umierający przedwcześnie z powodu smogu to mieszkaniec Polski. W okresie jesienno-zimowym temat „kopciuchów” i szkodliwych pyłów PM10 i PM2.5 powraca ze zdwojoną siłą. Czy w sytuacji, gdy instytucje monitorujące poziom stężenia toksycznych substancji biją na alarm, a na dworze nie sposób zaczerpnąć świeżego powietrza, w mieszkaniu jesteśmy na pewno bezpieczni?
Do wnętrza naszych domów nie przedostają się wszystkie miejskie zanieczyszczenia. To oczywiste. Według szacunków, w nowoczesnym budownictwie, do środka przenika 30 proc. zewnętrznego powietrza. Niemniej jednak sami, często nieświadomie, zatruwamy sobie życie – wieszając pranie na grzejnikach czy paląc w kominku. Nawet relaks przy zapachowych świecach może nas sporo kosztować. Jak podaje Rzeczpospolita: „badania przeprowadzone przez American Chemical Society wykazały, że wydzielają one do atmosfery m.in. rakotwórczy toluen i benzen, a sadza ze spalanych świec parafinowych ma podobny skład do tej w rurze wydechowej samochodu z silnikiem diesla”.
Skład powietrza, jakim oddychamy przekłada się na jakość naszego samopoczucia. Jeżeli jest ono zanieczyszczone, w pierwszym momencie pojawiają się takie dolegliwości, jak suchość w gardle czy ból głowy. W dłuższej perspektywie, oddychanie „brudnym” powietrzem może przyczyniać się do rozwoju, m.in. przewlekłych chorób układu oddechowego lub neurologicznego.
W kontekście smogu warto pomyśleć o nawiewnikach okiennych z filtrami przeciwpyłowymi i antyalergicznymi. Te zainstalujemy na naszych warszawskich osiedlach. Ich zintegrowanie z oknami pozwoli oczyścić napływające do środka powietrze z niebezpiecznych substancji. Mowa tu m.in. o przedostających się do naszych dróg oddechowych, płuc, a następnie krwiobiegu dwóch rodzajach pyłów – PM10 oraz PM2.5. Dzięki temu rozwiązaniu zapewnimy odpowiednią cyrkulację powietrza w mieszkaniu, bez obaw o jego jakość nawet w sytuacji alertów smogowych.
To opcja także dla alergików. Jak pokazują badania, na choroby alergiczne cierpi połowa Polaków. Sezon pylenia zaczyna się w styczniu i trwa nawet do listopada, a objawy uczulenia takie jak senność, trudności w oddychaniu czy podrażnienie spojówek potrafią skutecznie wyłączyć z codziennych aktywności. Instalując filtry o odpowiednich parametrach, wyłapujące cząstki aż 10 razy mniejsze od najdrobniejszych pyłków – możemy niemal stuprocentowo ograniczyć ich przenikanie do mieszkania, tym samym chroniąc się przed kolejnym atakiem alergii.
Rozwiązanie to ma jeszcze jedną zaletę – wbudowany filtr akustyczny o wysokich parametrach tłumienia. Ile razy zdarzyło nam się, że chcieliśmy przewietrzyć mieszkanie, ale dobiegające z zewnątrz dzięki szybko niweczyły nasze plany? Tu dzięki w pełni zautomatyzowanym urządzeniom, jakimi są nawiewniki, mieszkańcy mogą mieć nie tylko czyste powietrze wewnętrzne, ale także spokój. A czy może być coś przyjemniejszego niż cisza we własnym domu?
Polecamy także nasz ostatni artykuł na temat smogu i pomysłów, jak się przed nim bronić w domowym zaciszu. Tam także dowiecie się, w jaki sposób monitorować jakość powietrza w Waszym mieście: http://www.greenliving.byskanska.pl/oddychaj-swobodnie-czyli-smog-pod-kontrola/.
[1] Dane ING Bank Śląski
Witaj na blogu Skanska
Znajdziesz tu porady aranżacyjne oraz remontowe, informacje o nowoczesnym budownictwie mieszkaniowym, a także rozmowy z inspirującymi ludźmi i wiele ciekawostek o życiu w dużym mieście.
Odpowiedz na komentarz