Lagom w praktyce

Skandynawostki: Szwedzkie Smaki

Anna Strożek

|

21 grudnia 2014

Każda kuchnia ma swoje tradycyjne „przysmaki”, których turystyczne podniebienia nie są w stanie zrozumieć. Szwecja również może „poszczcić się” kilkoma niebanalnymi potrawami, które niekoniecznie przeszłyby Wam przez gardło. Poznajcie trzy z nich.

1. Surströmming

Chowaj się kiszony, polski ogórku. Na stół wjeżdża potrawa, która deklasuje nasz rodzimy, ogórkowy wytwór w przedbiegach. Poznajcie Surströmming – czyli kiszonego śledzia. Tak, jak kiszony ogórek nie mieści się na wielu zagranicznych kubkach smakowych, tak kiszony śledź nie mieści się również w nosach nawet rodowitów Szwedów. Surströmmning fermentuje w beczkach przez dwa miesiące, a następnie zamykany jest w puszkach, gdzie następuje ciąg dalszy fermentacji. Do sklepów trafiają już niebezpiecnzie nabrzmiałe puszki, co jest oznaką… dobrej jakości produktu i udanego kiszenia. Problem w tym, że… Fetor rozchodzący się przy otwarciu puszki jest porażający. Często otwiera się ją pod wodą, by ograniczyć nieprzyjemny zapach i możliwość kontaktu ze skórą. Nawet parę kropel zalewy ze surströmming wydziela nieprzyjemny zapach, utrzymujący się na skórze nawet do kilku dni. Surströmming jest jednak wielkim szwedzkim przysmakiem. Szwedzi jedzą kiszone rybki w towarzystwie ziemniaków, koperku i śmietany, a ich ucztę można wyczuć nawet z odległości kilkuset metrów. Ciekawostką jest również to, że Surströmmning nie można przewozić w samolotach, gdyż pod wpływem ciśnienia puszka może się rozszczelnić. A uwierzcie na słowo, nie chcielibyście znajdować się wtedy na pokładzie. Ciekawe, czy byście się skusili?

2. Blodpudding

Tym razem w szranki z polską kaszanką staje blodpudding. Znajomość języka angielskiego może nieco rozjaśnić sytuację, czym jest ta potrawa… Tak, blodpudding, to nic innego jak krwawy pudding. Taki odpowiednik czekoladowego, tylko nie znajdziemy w nim ani grama czekolady. Jak powstaje? Szwedzi zapiekają krew wieprzową z mąką, mlekiem i cukrem. W ten sposób powstaje coś o konsystencji nieco bardziej zbitej od wilgotnego chleba razowego. Blodpudding najczęściej podawany jest z zapiekanymi ziemniakami i chrupiącym bekonem.

3. Kalles kaviar

To po prostu kawior. No dobrze, może nie tak po prostu. Kalles kaviar to częsty dodatek do szwedzkich kanapek. Podawany z jajkiem na specjalnym, cienkim chlebie. Smakowy problem z kalles kaviar polega na tym, że oprócz niesamowicie słonego smaku, jest również… bardzo słodki. Czasem to połączenie wzbudza w nieprzyzwyczajonych podniebieniach bunt kubków smakowych i powoduje niekontrolowane grymasy niezadowolenia. To chyba jednak najmniej „problematyczne” danie z tego zestawienia. Kanapeczkę?

Znacie inne, ciekawe połączenia smaków z Szwecji lub Skandynawii? A może w innych częściach świata próbowaliście czegoś równie zaskakującego? Tradycyjna kuchnia i pielęgnowanie „rodzimych smakowitości”, to również ważna część zrównoważonego rozwoju. 😉

 

kuchnia
skandynawostki
Skanska
szwecja
tradycja
zrównoważony rozwój

|

Napisz komentarz

Odpowiedz na komentarz