Bez kategorii
8 maja 2023
Rozmawiamy z Bogdanem Kulczyńskim, architektem, autorem rozpoznawalnych w stolicy obiektów użyteczności publicznej (m.in. Centrum Olimpijskiego i Centrum Alzheimera) i budynków mieszkalnych, w tym osiedla Solen Kabaty z oferty Skanska Residential Development Poland.
Jest Pan laureatem wielu wyróżnień branżowych, w tym nagrody Prezydenta RP “Piękniejsza Polska” i laureatem Honorowej Nagrody Stowarzyszenia Architektów Polskich 2022. Czy zaprojektowanie osiedla stanowi jeszcze wyzwanie?
Wbrew pozorom tak! Solen Kabaty to projekt wyjątkowy… i wyjątkowo trudny. To było prawdziwe wyzwanie, które wymagało kreatywności. Nigdy do tej pory nie spotkałem się z planem zagospodarowania, który wymuszałby na inwestorze i architekcie, by co najmniej 25 proc. powierzchni działki posiadało formę urządzonego placu zabaw. Te niecodzienne warunki sprawiły, że powstał jedyny taki budynek w Warszawie.
Trzeba było zrobić odważny krok i “wyciąć” trzy pierwsze kondygnacje budynku, a następnie wesprzeć na kilkumetrowych słupach pozostałe piętra z mieszkaniami. Ten spektakularny ruch nadał bryle bloku interesujący kształt, a w cieniu mieszkań pozwolił stworzyć w pełni funkcjonalny plac zabaw, w samym centrum osiedla. Nie tylko uniesienie mieszkań było wyzwaniem – place zabaw muszą spełniać szereg wymogów. Architekt musi zapewnić właściwy stosunek nasłonecznienia i zacienienia, odpowiednią odległość od okien, bezpieczeństwo. Udało nam się to. Ponadto, przestrzeń zielona na terenie osiedla jest przystosowana nie tylko do zabaw dzieci, ale też do relaksu osób dorosłych.
Filary, na których oparto mieszkania nad placem zabaw, nie bez powodu przypominają formą pnie drzew. Inspiracją był pobliski Las Kabacki. W projektowaniu budynków mieszkalnych bardzo istotną rolę odgrywa lokalizacja, w jakim kontekście osadzamy budynek. Solen Kabaty sąsiaduje z pięknym lasem. Można być pewnym, że za “naszego życia” nie powstanie tam budynek, który by go zasłonił. Zresztą nie tylko słupy nawiązują do natury – elewację budynku wykończono tak, by przypominała strukturę drewna.
Budynek reprezentuje dobrą, warszawską architekturę mieszkalną. Zwykle, im więcej małych mieszkań, tym bardziej bezduszny zdaje się blok. Dzięki dużym mieszkaniom, bryła Solen Kabaty jest bardziej plastyczna i nie straszy “karabinem maszynowym” okien. Kilkupokojowe mieszkania na najwyższej kondygnacji Solen Kabaty wychodzą na dwie, nawet trzy strony świata i mają zarówno część mocno, jak i słabo nasłonecznioną. To pozytywnie wpływa na komfort życia mieszkańców. Podobnie obecność dużych okien – zwłaszcza młodzi ludzie nie boją się otwartych przestrzeni, a nawet ich pragną. Poczucie wolności, które daje przeszklenie, nie wiąże się już z utratą ciepła, jak w starym budownictwie, jest więc bezpieczne i atrakcyjne. Inną właściwością tego budynku, która może przyciągnąć nabywców, jest ściana balkonów z przesłonami, które nazywamy lumonami. Są na tyle przestronne, że nie służą tylko do przewietrzenia się na chwilę – to dobre miejsce do spędzania wolnego czasu samemu lub z rodziną, znaczne rozszerzenie przestrzeni życiowej.
Zawsze byłem związany z Ursynowem. Z przyjemnością obserwowałem jego transformację w latach 90. Teraz jestem częścią współczesnej historii tej dzielnicy – i to nie byle jakiej. Solen Kabaty to moje pierwsze mieszkalne “dziecko” na Ursynowie, cieszę się, że powstało właśnie w tej lokalizacji.
Dziękujemy za rozmowę!
Witaj na blogu Skanska
Znajdziesz tu porady aranżacyjne oraz remontowe, informacje o nowoczesnym budownictwie mieszkaniowym, a także rozmowy z inspirującymi ludźmi i wiele ciekawostek o życiu w dużym mieście.
Odpowiedz na komentarz