Bez kategorii
8 września 2023
Mówiąc krótko, stan deweloperski jest tym, co oferuje nam deweloper przy kupnie mieszkania. Powinien być precyzyjnie określony w umowie, z której wyczytujemy, jak wygląda standard danego dewelopera. Porównywanie standardu deweloperskiego między różnymi firmami daje nam wyobrażenie za co płacimy i dlaczego mieszkania różnią się cenowo. Warto się z nim gruntownie zapoznać, żeby nie być zaskoczonym podczas odbioru mieszkania i przygotować się na koszty wykończenia i wyposażenia. Chyba, że wybierzemy mieszkanie wykończone pod klucz, z serii Sitta.
Na rynku warszawskim ukształtował się pewien porównywalny standard. Dużo większe różnice, również w cenie, są na przykład w domkach, szeregówkach. Tutaj w zależności od zastanych elementów, takich jak piec czy brama garażowa, możemy spotkać się nawet z różnicą 100 000 złotych przy podobnym metrażu. W budownictwie wielomieszkaniowym nie będzie aż takich rozbieżności, ale warto dokładnie porównywać standard określony w umowie – na przykład to, że my instalujemy od razu parapety nie oznacza, że każdy deweloper tak robi. Warto również sprawdzić, czy okna są wykonane z drewna czy np. oklejone drewnopodobną okleiną.
Nasze inwestycje nie są jednakowe. Różni je lokalizacja, styl architektoniczny, a w związku z tym również standard wykończenia. . Różnice można dostrzec np. w stolarce okiennej, w jednej inwestycji może być plastikowa, w innej drewniana. Balkony mogą być wykończone innymi materiałami. Jednak są to zwykle drobne sprawy, trzymamy się obowiązujących w firmie standardów.
Nie trzeba się martwić o podstawowe sprawy jak, np. osprzęt elektryczny, wylewka podłogi, zamontowane parapety wewnętrzne. Klient może liczyć także na zamontowane grzejniki, rozprowadzoną instalację elektryczną, doprowadzenie światłowodu i przewodów telewizyjnych do mieszkania. W naszym standardzie są też drzwi w klasie antywłamaniowej, co pozwala uzyskać korzystne warunki ubezpieczenia. Dbamy o najwyższą jakość materiałów. Standardowe dla Skanska, a niestandardowe na rynku, są przygotowane pod malowanie, zagruntowane, ściany.
To jeszcze mniej zdefiniowane pojęcie niż stan deweloperski. Jednak pod pewnymi względami wyróżniamy się tu na tle rynku. Wspomniane ściany o najwyższej jakości czy rozwiązania smart home, które pomału stają się standardem, ale jeszcze nie każdy deweloper je oferuje. Również przejście na płytki nieklejone na balkonach okazało się przełomowe. To praktycznie bezawaryjne rozwiązanie, które zwalczyło zmorę każdego wykonawcy. Klejone płytki na balkonie to najczęściej poddawana gwarancji kwestia w ciągu 3 lat od oddania mieszkania. Po prostu w naszych warunkach klimatycznych się nie sprawdzają. Na naszych inwestycjach już od 5 lat mamy te nieklejone i nie mamy żadnych zgłoszeń reklamacyjnych, jeśli chodzi o posadzki balkonowe. Mieszkania kupujemy nie na 3 czy 5 lat, a na 10, 20, całe życie. Warto więc sprawdzić, czy materiały, które stosuje wykonawca będą odporne na eksploatację i warunki atmosferyczne.
Z dumą obserwuję, że nasze budynki pięknie się starzeją. Dobrym przykładem jest Holm House – niedługo przystępujemy do budowy 5. etapu w pobliżu poprzednich. Pierwszy Holm House nie odstaje od kolejnych. Na elewacji nie widać wykwitów czy zacieków. O ile zarządca regularnie dba o to, żeby budynek był utrzymywany w należytym stanie, nie zdarza nam się, by coś rdzewiało, odpadało, czy łuszczyło z biegiem czasu. Nasze budynki naprawdę bronią się w wieloletnim okresie eksploatacyjnym.
Nie mam najmniejszych wątpliwości, w którą stronę się będzie rozwijało się budownictwo wielorodzinne. Musi ono skorzystać z rozwiązań znanych z budownictwa biurowego, czyli zaawansowanych systemów wentylacyjnych. Zaczęliśmy od wentylacji grawitacyjnej, czyli takiej, gdzie każdy miał swój komin w kuchni i w łazience. To rozwiązanie wadliwe, które powodowało nawiewanie zimnego powietrza zimą, a w okresach przejściowych, kiedy powietrze stoi – w ogóle nie działało. Gdy zaczęto stosować wentylację mechaniczną, pojawił się inne problem związane ilością zaciąganego i wywiewanego powietrza z mieszkania. Mieszkańcy skarżą się na dyskomfort i zimne powietrze nawiewane z zewnątrz. Chodzi o zachowanie wygodnej temperatury i oszczędności – aż 40% utraty ciepła w budynkach jest spowodowane systemem wentylacji. Według mnie przyszłością budownictwa mieszkalnego są rozwinięte technologicznie instalacje wentylacyjne oraz szeroko rozumiany odzysk energii cieplnej
Witaj na blogu Skanska
Znajdziesz tu porady aranżacyjne oraz remontowe, informacje o nowoczesnym budownictwie mieszkaniowym, a także rozmowy z inspirującymi ludźmi i wiele ciekawostek o życiu w dużym mieście.
Odpowiedz na komentarz