Lagom w praktyce

Warszawskie parki historyczne

Anna Strożek

|

5 lutego 2018

Z tęsknoty za naturą  

Zainteresowanie naturą, potrzeba jej ochrony i przyjemność z obcowania z zielenią są tak powszechne, że trudno sobie wyobrazić, że mogłoby być inaczej. Według niektórych naukowców każdy z nas ma w sobie tzw. ekogen, który sprawia, że to właśnie w kontakcie z naturą odpoczywamy. Potrzebę obcowania z przyrodą dostrzegano już w starożytnym Egipcie i Mezopotamii – mityczne wiszące ogrody Semiramidy w Babilonie, czyli zieleń zakomponowana na sztucznym wzgórzu, najprawdopodobniej faktycznie istniały. Później, przez cały okres znanej nam historii, ozdobne ogrody przy rezydencjach możnych były jednym z ważniejszych elementów reprezentacji władzy i miejscem wielu rozrywek. Wiele z nich można było znaleźć w Polsce, m.in. w stolicy.

Pałac z widokiem na matematyczną precyzję

Ogrody przy pałacach są najważniejszą grupą parków we współczesnej Warszawie. Niektóre z nich zostały założone pod koniec XVII lub na początku XVIII w. i zachowały elementy ówczesnej praktyki projektowania zieleni. Dobrym przykładem są położone w centrum Warszawy Ogród Krasińskich i Ogród Saski oraz nieco dalej – ogród w Wilanowie. Modelowy ogród francuski, jak nazywano charakterystyczne dla wieku XVII i pierwszej połowy wieku XVIII naśladownictwo Wersalu, składał się z prostych alejek, symetrycznych ścieżek spacerowych, równo przystrzyżonych drzew i krzewów oraz zbiorników wodnych o regularnych kształtach. Założenia parkowe uzupełniały zazwyczaj rzeźby, niektóre z nich do dziś można obejrzeć np. w Ogrodzie Saskim i Wilanowie. Ogrody francuskie z racji specyficznego porządku nazywano też ogrodami geometrycznymi. Ich harmonia odwoływała się  w sensie filozoficznym do matematycznego porządku świata,  a jednocześnie była próbą narzucenia takiego porządku nieładowi właściwemu naturze.

rzezby

Rzeźby w ogrodzie w Wilanowie, zdjęcie: Maciej Jarzewicz

Z ogrodu na płótno

Następna epoka w dziejach planowania ogrodów jawi się, jak to często bywa ze zjawiskami podatnymi na modę, zupełnie inaczej. Od XVIII w. wokół rezydencji zaczynają się pojawiać ogrody angielskie, inaczej – krajobrazowe. Parki angielskie, obszerne, gęste, zakomponowane z wykorzystaniem bujnej roślinności i naturalnych warunków (np. pałac umieszczony na wyspie w Łazienkach Królewskich), miały w swoim założeniu naśladować prawdziwy krajobraz z jego nieregularnością oraz, co bardzo ważne, budować nastrojowość, pobudzać do wzruszeń. Obfitą, pozornie dziką kompozycję roślinną uzupełniano malowniczymi polanami odkrywanymi podczas spacerów bocznymi alejkami i ożywiano małą architekturą odzwierciedlającą ówcześnie panującą modę: imitacjami antycznych świątyń lub amfiteatrów czy rzymskich akweduktów, orientalnymi  – w szczególności chińskimi – pawilonikami i mostkami czy nawet sztucznymi ruinami przypominającymi średniowieczne baszty. Wiele z tych elementów do dziś odnajdziemy w romantycznych parkach, np. wzorowany na rzymskich teatrach Amfiteatr, świątynie Sybilli i Egipską oraz Ogród Chiński z orientalnymi altanami w Łazienkach Królewskich czy Świątynia Dorycka i mostek- akwedukt w Zespole Pałacowo-Parkowym w Natolinie. Malowniczość projektów ogrodowych miała aspekt dosłowny: widoki planowano tak, aby szczególnie nadawały się do przedstawienia ich w formie obrazu, lub wręcz wykorzystywano jako wzorce istniejące dzieła sztuki. Wpływ na mistrzów ogrodnictwa (choć nierzadko do zaplanowania ogrodu wraz z małą architekturą zatrudniano także wybitnych architektów odpowiedzialnych za najsłynniejsze pałce) wywarło malarstwo Claude’a Lorraina, francuskiego malarza tworzącego w Rzymie stulecie wcześniej, szczególnie lubianego przez Anglików. Nieprzypadkowo Anglia stała się ojczyzną parku krajobrazowego i nieprzypadkowo nastąpiło to w pierwszej połowie XVIII w. Za najważniejszy dla powstającego nurtu uznaje się ogród krajobrazowy w Stowe (od 1734 r.). Anglia była wówczas krajem najbardziej rozwiniętym gospodarczo, a tym samym najbardziej oddalonym od natury (ostatni wilk na Wyspach został zabity według oficjalnych źródeł w 1680 r.). Szybkie rozpowszechnienie mody na ogród krajobrazowy nie odpowiadało podobnie szybkim przekształceniom  w rzeczywistym wykorzystaniu przestrzeni: w XVIII w. w Europie było jeszcze pod dostatkiem prawdziwej dziczy, ale i tak naśladowano modę z Anglii. Poczynając od Francji – Ermenonville (od 1762 r.), przez Niemcy – Wörlitz  (od 1767 r.), skończywszy na Rosji – Pawłowsk (od 1777 r.), ogród krajobrazowy stał się jednym  z najważniejszych i najtrwalszych osiągnięć swojej epoki.  

mostek

Mostek w Ogrodzie Chińskim, Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie.

Świątynie dumania i sztuczna grota

Parki angielskie, których pozostałości możemy odkryć w stolicy, to nie tylko słynne i zadbane Łazienki Królewskie. Na terenie dzisiejszej Warszawy, która  od połowy XVIII w. rozrosła się wielokrotnie (formalnie składała się ze Starego i Nowego Miasta, a Krakowskie Przedmieście było – jak sama nazwa wskazuje  – przedmieściem), jednym z pierwszych ogrodów w typie angielskim był park na Książęcem (od 1776 r.) należący do księcia podkomorzego Kazimierza Poniatowskiego, brata króla Stanisława. Zespół pałacowo-parkowy, zaprojektowany jak znaczna część polskich ogrodów przez Szymona Bogumiła Zuga, składał się z niewielkiego pałacyku i pawilonu w kształcie meczetu z minaretem. Budowle te dziś nie istnieją, a pierwotny plan ogrodu nie jest już czytelny. Pozostałością po tym założeniu jest zaniedbany park pomiędzy Muzeum Narodowym, ulicą Książęcą oraz skarpą z grotą Elizeum. Jeszcze mniej zostało ze wspaniałej rezydencji i ogrodu Powązki (od 1771 r.) Izabeli z Flemingów Czartoryskiej, pionierki ogrodnictwa angielskiego w Polsce w praktyce oraz w teorii, dzięki wydanej  w 1805 r. książce „Myśli różne o zakładaniu ogrodów”. Kto dziś wie, że na terenie zespołu cmentarzy znajdowała się letnia rezydencja z częścią mieszkalną  na wyspie, pawilonami, sztucznym stawem ze spiętrzonej rzeczki i misternie poprowadzonymi kanalikami wodnymi?  W parku umieszczono łuk triumfalny, pozostałości antycznej kolumnady, ruiny zamku i wyspę z grotą. Izabela Czartoryska  w swoim bardzo popularnym jak na ówczesne czasy poradniku o zakładaniu ogrodów nawoływała jednak do umiaru w wyposażaniu ogrodów w pawilony i rzeźby oraz koncentrowaniu się na wykorzystaniu naturalnej rzeźby terenu, istniejącego starodrzewu i odpowiednio pielęgnowanej roślinności.

palac

Pałac króla Jana III Sobieskiego w Wilanowie, zdjęcie: Maciej Jarzewicz

Ogrody sentymentalne

Zmienne losy stolicy miały  znaczący wpływ na zabytki miasta. Ważne dla historii dzieła architektury i ogrodnictwa istnieją w różnej, niestety nie tylko zadbanej i reprezentacyjnej formie jak Łazienki Królewskie, które dysponują największym zespołem pawilonów. Podobne romantyczno-sentymentalne rozwiązania można dojrzeć  w okolicy mokotowskiego Pałacyku Szustra (nazwanego tak od późniejszego właściciela) zbudowanego w latach 70. XVIII w. dla księżnej Izabeli z Czartoryskich Lubomirskiej. Pałac i park zostały odbudowane w latach 50., ale o fantazji dawnych właścicieli świadczą zachowane XVII-wieczne zabytki projektowane przez Zuga: wieża z gołębnikiem i glorieta flamandzka (przebudowana później na domek mauretański), znajdujące się dziś przy ulicy Puławskiej.  

Tuż za granicami miasta w Jabłonnie mieści się barokowo-klasycystyczny pałac z oranżerią i dobrze zachowanym romantycznym ogrodem. Podczas zwiedzania ogrodu warto zwrócić uwagę nie tylko na pomniki przyrody, ale też na romantyczną architekturę: łuk triumfalny i chińską altanę. Nieco dalej od stolicy, w Nieborowie, zachowała się Arkadia Heleny Radziwiłłowej, ogród ten ma wprawdzie barokowy rysunek, ale jest też wspaniale wyposażony w sentymentalne zabytki, o których atmosferze świadczą już same nazwy: Świątynia Diany, Przybytek Arcykapłana, Domek Gotycki z „mieszkaniem rycerza”, Grobowiec Złudzeń i Cyrk Rzymski w zaskakująco miniaturowej postaci. Zobaczymy tam też „antyczny” łuk kamienny oraz akwedukt zbudowany na rzeczce Skierniewce. Helena Radziwiłłowa urządziła w części budynków muzeum mieszczące kolekcję sztuki antycznej, kopii oraz historycznych ciekawostek.

zielen

Aleja spacerowa w Natolinie, widok z tarasu pałacu, zdjęcie: Maciej Jarzewicz

Część ogrodów monarszych lub należących do możnowładców uzyskała status publicznie dostępnych parków – Ogród Saski był dostępny dla mieszkańców miasta już w XVIII w. – inne zmieniły funkcję lub odeszły w zapomnienie. Wyjątkowy los spotkał Natolin. Pałacyk i otaczające go budynki są dziś siedzibą Centrum Europejskiego Natolin, park zaś – ze względu na szczególne walory, nie tylko architektoniczno-ogrodowe, ale też przyrodnicze – pozostaje rezerwatem, do którego można wejść w ramach specjalnie organizowanych wycieczek z przewodnikiem.

tekst: Maciej Jarzewicz

|

Napisz komentarz

Odpowiedz na komentarz