Lagom w praktyce

Kryminalna Skandynawia

Anna Strożek

|

26 stycznia 2017

Krótkie, mroźne dni i długie wieczory. Przemarznięte gałęzie straszą, stukając znienacka w szybę. Piękne, lecz odludne zakątki Skandynawii to idealne miejsce do popełnienia kryminału. Nie martw się, chodzi tylko o kryminał literacki.

Skandynawowie tworzą książki kryminalne z iście morderczą pasją. W czym kryje się fenomen ich twórczości, który obserwujemy w ostatnich latach? W przeciwieństwie do np. Wielkiej Brytanii gdzie książki z dreszczykiem mają łątkę pozycji rozrywkowych, kraje północne traktują kryminały bardzo poważnie. W Szwecji literatura kryminalna jest zaangażowana społecznie, wkracza w obszary polityczne, obnażając mechanizmy działania państwa. Skandynawski styl kryminału został nazwany „nordic-noir” i charakteryzuje się mrocznymi, pełnymi zagadek opowieściami, gdzie trup ścielę się gęsto. Autorów takich jak Larsson, Nesbø czy Mankell pokochał cały świat, w tym Polska. Książki Jo Nesbø i Jona Fosse można czytać w ponad 40 językach. Coraz to nowsze przekłady pozwalają książkom podbijać kolejne kraje. Skandynawskie władze mają w tym swój udział.  W samej Norwegii na popularyzowanie rodzimej kultury za granicą w 2012 roku wydano ponad 12 milionów, z czego aż 8 przeznaczono na tłumaczenia.

O fenomenie skandynawskich kryminałów świadczy także zainteresowanie, jakim darzy je Hollywood. Ekranizacja jednej z trzech części sagi Millenium S. Larssona, czyli „Dziewczyna z tatuażem” doczekała się hollywoodzkiej wersji. Na podstawie sagi książek z przygodami detektywa Wallandera, autorstwa H. Mankell, powstał znany serial o tym samym tytule, co nazwisko głównego bohatera. Kariera nordyckiego kryminału wciąż nie zwalnia tempa. Nowi, nieznani nikomu pisarze coraz częściej tłumaczeni są na potrzeby zagranicznych rynków, a znani reżyserzy porywają się na coraz smakowitsze literackie kąski ze skandynawskiej ziemi.

Co sprawia, że świat oszalał na punkcie skandynawskiej literatury kryminalnej? Czy to mroczny, mroźny klimat, jaki towarzyszy całej przygodzie? A może bohaterowie, którzy rzadko w skandynawskich opowieściach są jednoznaczni, bez skazy? Fabuła pełna jest zagadek, a wyobraźnia pisarzy zdaje się nie znać granic. Uśmiercili już na kartkach swoich powieści tysiące postaci, w najróżniejszy sposób, a wciąż są w stanie zadziwić czytelnika. Motywy kierujące bohaterami książki, często potrafią pozostać nieodgadnione do pierwszej do ostatniej strony. Wszystko to w połączeniu z kunsztem pisarskim i niesamowitym klimatem tworzy pozycje, od których trudno się oderwać.

Macie jakiegoś ulubionego skandynawskiego autora? 

książki
mieszkania skanska
opinie skanska
Skandynawia
skandynawostki
zrównoważony rozwój

|

Napisz komentarz

Odpowiedz na komentarz