Architektura i design

Reklama? Nie, dziękuję

Anna Strożek

|

19 maja 2015

Czy walka z reklamą naprawdę może coś zmienić? Ustawa krajobrazowa podpisana, czy będzie „czyściej”?

Reklamy są tak oczywistą częścią życia w XXI wieku, że przyjęliśmy je już prawie jako aksjomat. Obecne są prawie na każdym kroku. Czasami z tak dużym natężeniem, że bywają po prostu irytujące. Powstają grupy, które postanowiły walczyć z wielkoformatową reklamą miejską, która zasłania elewacje budynków. Czy to nie walka z wiatrakami?

Miejscy aktywiści przez uprzątnięcie reklam znajdujących na budynkach, chcą „odzyskać miasto”. Twierdzą, że wielkoformatowe reklamy zaśmiecają ulice i szpecą centra miast. Mówią stop nachalnemu wdzieraniu się banerów we wspólną dla wszystkich przestrzeń miejską.

Zrównoważony rozwój to także świadomość wspólnoty. Popieramy takie inicjatywy, jednak czy zaniedbane elewacje budynków są lepsze od reklam? Problem ma dwojaką naturę. Uprzątnięcie billboardów z przestrzeni miejskiej wymaga wcześniejszej odnowy budynków. Ani zasłonięcie budynków reklamami, ani usunięcie billboardów z przestrzeni miejskiej tego problemu nie rozwiąże.

Czy podpisana ostatnio ustawa krajobrazowa według Was coś zmieni? Jaki macie stosunek do reklamy w mieście?  

przestrzeń miasta
ruch społeczny
Skanska
urbanistyka

|

Napisz komentarz

Odpowiedz na komentarz